Jak budować autorytet rodzicielski w erze komputerów i internetu?
W czasach kiedy współcześni rodzice nastolatków sami byli dziećmi dominował „stary” model autorytetu rodzicielskiego oparty tym że dorośli stojąc na szczycie piramidy władzy w rodzinie, rządzili w sposób absolutny. Na ogół nie liczyli się z uczuciami dzieci a ich poglądy i przekonania uznawali za nieistotne. Autorytet rodzica budowany był na naturalnej przewadze fizycznej.
Być może wielu rodziców marzy o powrocie „starych, dobrych czasów”, ale czy to jest możliwe w warunkach kiedy zmiany społeczne wniosły więcej swobody, „demokracji”, a nasze dzieci nawet nie opuszczając własnego pokoju mają nowoczesne „okna na świat” dzięki wynalazkowi internetu?
Wydaje się że nie ma powrotu do przeszłości a najlepszym wyjściem jest budowanie „nowego” autorytetu rodzicielskiego, w którym siłą rodzica nie jest władza, ale RELACJA miedzy nim a dzieckiem.
Co między innymi kryje się za określeniem „mieć relację z dzieckiem”?
- Być dla dziecka rodzicem (dawcą norm i wsparciem), a nie przyjacielem, współlokatorem, służącym, przeciwnikiem.
- Nie „brać zwolnienia” z funkcji rodzica nawet wtedy gdy mamy na to ochotę czyli w trudnych wychowawczo sytuacjach. Powinniśmy być OBECNI mimo niezadowolenia dziecka, jego nieposłuszeństwa, a także mimo własnych życiowych kłopotów.
- Nastolatek nie jest dla rodzica równym partnerem, ale na pewno nie jest tylko wykonawcą poleceń rodzica-władcy. Wraz z dorastaniem stopniowo część naszej władzy przejdzie w ręce dziecka. Tym bardziej ważne jest monitorowanie tego procesu tak aby w sytuacjach problemowych BYĆ OBECNYM czyli gotowym udzielić wsparcia.
- Budować relację możemy skutecznie wtedy gdy potrafimy opanować własne relacje emocjonalne i nie „rozwiązujemy” problemu, gdy przeżywamy silne emocje.
- Budowaniu relacji służy pozwalanie dziecku mówić i słuchanie go, wyrozumiałość dla błędów, interesowanie się jego życiem, wczuwanie w jego położenie, pozwalanie mu na podejmowanie decyzji w ważnych dla niego sprawach a także stawianie wyraźnych granic i konsekwencja.
0 komentarzy